Teoretycznie wędkować – jak i śpiewać – każdy może, ale w praktyce, gdy przychodzi co do czego, oprócz chęci potrzebny jest jeszcze profesjonalny sprzęt wędkarski. Z odpowiednim ekwipunkiem, podstawową wiedzą i sporą dozą cierpliwości można zdziałać cuda. Dowiedz się, na co zwrócić uwagę, kompletując swój sprzęt i wybierając młynki czy wędki spinningowe.
Sprzęt do spinningu
Spinning jest bez dwóch zdań jedną z najchętniej wybieranych metod wędkarstwa. Przez długi czas na wędki spinningowe łowiono wyłącznie drapieżniki, w tym okonie czy szczupaki, przy czym warto zaznaczyć, że można w ten sposób upolować także niedrapieżne wzdręgi, brzany czy jazie. Nie zmienia to faktu, że zarówno kij, jak i kołowrotek do spinningu muszą być ponadprzeciętnie wytrzymałe, żeby udźwignąć opór silnych drapieżników.
Jednocześnie w spinningowaniu kluczowe jest aktywne poszukiwanie ryb. Ze względu na mobilność i wielokrotne zarzucanie zestawu ważne jest, żeby sprzęt wędkarski był możliwie lekki i nie obciążał zbytnio rąk wędkarza.
Czego konkretnie potrzeba? Oczywiście wędki, kołowrotka, linki (żyłki lub plecionki), zróżnicowanych przynęt i zbrojeń, a także wielu drobnych akcesoriów, od haków i przyponów aż po szczypce czy podbierak. Spinning ma zmusić rybę, aby zaatakowała przynętę w określony sposób – używa się w tym celu gum, błystek i woblerów, prowadząc wabiki wybraną metodą. Nie można też zapomnieć o wędkarskiej odzieży i sprzęcie biwakowym. Te inne produkty oferuje każdy dobrze wyposażony internetowy sklep wędkarski, przy czym ważne jest, żeby robić zakupy w sprawdzonych miejscach. Szeroki wybór produktów, atrakcyjne ceny i korzystne warunki zakupowe (w tym nawet 100 dni na zwrot) oferuje Sklepwedkarski.pl. Jeśli zamówisz tam produkty dostępne na magazynie do godziny 15:00, zostaną one wysłane jeszcze tego samego dnia!
Tymczasem – dowiedz się, jaki sprzęt wybrać, żeby łowienie było komfortowe, a przede wszystkim skuteczne.
Jaka powinna być dobra wędka spinningowa?
Co do zasady, spinningować można na dwa podstawowe sposoby: z brzegu albo z łódki. W obu przypadkach chodzi o to, żeby na zmianę zarzucać i przyciągać do siebie przynętę, przy czym miejsce, z którego to robimy, determinuje charakter potrzebnego sprzętu. Większość wędek spinningowych mierzy od 180 do 320 cm. Podczas łowienia z brzegu używa się zwykle kijów o długości powyżej 240 cm; krótsze wędki mogą sobie nie poradzić z ominięciem jakiejś przeszkody czy poprowadzeniem jej dalej od brzegu. Z kolei przy połowie z łodzi lepszym wyborem będą krótsze kije – umożliwiają one lepsze czucie przynęty i łatwiejsze podbieranie ryby przy burcie (dłuższą wędką zwyczajnie trudniej będzie operować). W miarę uniwersalny wybór to wędzisko o długości 2,4 m.
Do spacerów z wędką potrzebne są kije lekkie i wygodne w obsłudze. Z uwagi na częste zarzucanie warto postawić na model o konstrukcji, która zapewni swobodę ruchu i umożliwi rzuty na dalekie odległości. Dobór ciężaru wyrzutu to już cięższy i bardzo indywidualny temat. Na klenie czy okonie wystarczy kij o c.w. 3-17 g; można przy jego pomocy upolować nawet większe ryby, przy czym tylko na lżejsze przynęty. Do łowienia sandaczy czy szczupaków przydadzą się cięższe wędziska, o c.w. w przedziale 20-50 g. Najbardziej uniwersalne spinningi mają c.w. rzędu 5-25 g.
Wędki spinningowe najłatwiej upolować w Internecie. We wspomnianym sklepie internetowym na wędkarzy czekają tysiące modeli od topowych marek. Warto sięgać po kije od sprawdzonych, polecanych producentów i dopasować swoje wydatki do możliwości portfela. Dla początkujących wystarczy spinning do 200 złotych, na przykład marki Jaxon, Mikado czy Savage Gear; przy nieco większym budżecie można zainwestować w wędkę firmy Dragon czy Westin. Wybór wędziska o odpowiednich parametrach ułatwiają specjalne zakładki, które dzielą kije pod kątem zastosowania – dzięki temu można przeglądać sprzęt idealny do połowu okoni, boleni czy szczupaków. Co ważne, nie ma sensu szarpać się od razu na sprzęt wędkarski z najwyższej półki. Na wszystko przyjdzie czas, ale najpierw trzeba nabrać odrobinę wprawy – grunt, żeby łowiło się przyjemnie i pewnie, a także żeby kij miał szansę posłużyć przez kilka sezonów. Warto sprawdzać, z jakich materiałów została wykonana dana wędka na spinning – dobrze jest celować w włókna węglowe lub włókna szklane.
Po czym poznać dobry kołowrotek spinningowy?
Wędka to nie wszystko! Równie ważny jest porządny kołowrotek spinningowy. Jeśli przeszło Ci przez myśl, że wystarczy upolować pierwszy lepszy młynek na promocji, wybij to sobie z głowy. Sprzęt za kilkadziesiąt złotych najprawdopodobniej rozleci się po kilku wyprawach. Od kołowrotka wiele zależy – przede wszystkim skuteczność holu, ale też ogólny komfort na łowisku.
Młynek dopasowujemy do wędziska i do stosowanych przynęt (a konkretnie do ich ciężaru). Dobrze dobrany kołowrotek, to znaczy w prawidłowym rozmiarze i o optymalnej wadze, zapewni odpowiednie wyważenie blanku i ułatwi operowanie wędką. Środek ciężkości powinien wypadać zaraz przed uchwytem na kołowrotek. Jeśli polujesz na jazie albo okonie, najprawdopodobniej w zupełności wystarczy Ci model w rozmiarze 2000, ale przy wyprawie na sumy przyda się raczej rozmiar 5000. Najbardziej standardowa wielkość kołowrotka to 3000 lub 3500.
Jak działa młynek? To proste – kręcąc korbką, wprawiamy w ruch wewnętrzny mechanizm, który przekłada ruch na obroty rotora. W ten sposób linka układa się na szpuli, a kiedy chcemy zarzucić, wystarczy otworzyć kabłąk, a po wszystkim znowu go zamknąć. W większości modeli spinningowych szpula jest stała, a uniwersalne przełożenie zamyka się w przedziale od 5,0:1 do 5,2:1. Oczywiście szpula ma konkretną pojemność – warto przyjrzeć się temu parametrowi przed zakupem, żeby wiedzieć, ile metrów linki się na niej zmieści.
Najważniejsze, żeby sprzęt pracował płynnie, był wytrzymały i solidny, a przy tym nie za ciężki. Kluczowa sprawa to hamulec – niezawodny, sprawnie działający i precyzyjny. Zdecydowanie więcej fanów ma hamulec przedni, choć znajdą się również zwolennicy hamulca tylnego. Przy gwałtownych braniach i dynamicznych holach to sprawność tego mechanizmu zadecyduje, czy uda nam się wyjść z walki z rybą zwycięsko. Dość ważne są też łożyska, przy czym założenie, że im więcej łożysk, tym lepiej, nie jest do końca prawdziwe – o wiele ważniejsza jest jakość ich wykonania. Oprócz łożysk kulkowych kołowrotek powinien mieć także jedno łożysko oporowe, które wyeliminuje problem luzu na lince w trakcie zacięcia. Oczywiście istotne parametry można mnożyć: warto sprawdzić m.in. rodzaj materiałów, z jakich wykonano szpulę czy kabłąk, głębokość szpuli czy siłę hamulca.
W Sklepwedkarski.pl nie mogło oczywiście zabraknąć oddzielnej kategorii, która zawiera wyłącznie kołowrotki spinningowe (https://sklepwedkarski.pl/pol_m_Spinningowe_Kolowrotki-44271.html). Można je przeglądać, ustawiając interesujące nas parametry czy wskazując konkretnych producentów. Do najlepszych w swojej klasie należą z pewnością młynki marki Okuma (5 lat gwarancji na wszystkie oferowane modele mówi samo za siebie), Daiwa, Ryobi czy Shimano. Bardzo atrakcyjne i budżetowe propozycje można znaleźć np. wśród propozycji marki Dragon.
Powodzenia w wyborze sprzętu – niech się łowi!